Spirala na niebie - zrzut paliwa na orbicie okołoziemskiej
English version is here |
Choć większość zjawisk widocznych na niebie ma swoje źródło w naturalnych procesach atmosferycznych lub astronomicznych, zdarzają się również niezwykłe efekty będące wynikiem działalności człowieka. Jednym z nich jest mający postać świetlistej chmury (często przyjmującej fantazyjny spiralny kształt) efekt powstały po spustach paliwa rakietowego, czyli zjawisko, które w ostatnich latach zaskoczyło wielu obserwatorów nieba. Jego charakterystyczny, hipnotyzujący wygląd może wzbudzać emocje, a nawet konsternację wśród przypadkowych świadków.
Zjawisko to pojawia się w końcowych fazach misji orbitalnych, kiedy rakieta, a dokładniej jej drugi stopień, wykonuje manewr deorbitacyjny. W tym czasie uwalniane są resztki paliwa oraz utleniacza (zwykle nafty RP-1 i ciekłego tlen) aby uniknąć ich eksplozji podczas ponownego wejścia w atmosferę. W warunkach próżni, powstające na skutek parowania paliwa gazy ten rozprężają się w spektakularny sposób, tworząc jasne, półprzezroczyste obłoki i smugi, które mogą być oświetlane przez słońce znajdujące się poniżej horyzontu, nawet jeśli dla obserwatora na Ziemi panuje już zmrok.
Fenomen ten zyskał rozgłos m.in. dzięki startom rakiet Falcon 9 firmy SpaceX. W czasie korzystnych warunków - zwykle tuż po zachodzie słońca lub przed świtem - można zaobserwować zjawisko o nieziemskim charakterze, które jeszcze niedawno wielu uznałoby za UFO lub efekt specjalny.
Obserwacje
24.03.2025, około godziny 21:00 – Katowice
Warunki: miejskie, wysoki poziom zanieczyszczenia światłem
Wczesnym wieczorem, tuż po zachodzie słońca, uwagę przechodniów zwróciła jasna smuga przesuwająca się powoli po niebie. Początkowo przypominała ona zwykłą smugę kondensacyjną samolotu, jednak z czasem zaczęła się rozszerzać i przybierać spiralny kształt, tworząc przy tym świetlisty obłok. Dostrzeżenie takiego zjawiska nad centrum Górnego Śląska wydawało się nierealne, a jednak dzięki odpowiednim parametrom orbity i sprzyjającemu oświetleniu stało się możliwe. Uchwyciłem ten moment na Fot.1, gdzie widoczna jest jasna spirala unosząca się nad południowo-zachodnim horyzontem.
Zjawisko trwało około 2–3 minut. Jego subtelna struktura zmieniała się z każdą chwilą, można było dostrzec powolną rotację wewnętrznej części obłoku. Była to właśnie chmura pozostałości po deorbitacyjnym wyrzucie paliwa z drugiego stopnia rakiety Falcon 9, należącej do misji NROL-69.
Tło misji
Misja NROL-69 została rozpoczęta przez firmę SpaceX 24 marca 2025 roku o godzinie 18:48 czasu polskiego. Start odbył się z kosmodromu Cape Canaveral Space Force Station (CCSFS), stanowisko SLC-40, a lądowanie boostera miało miejsce w strefie Landing Zone 1. Była to 475 misja rakiety Falcon i druga misja boostera B1092.2.
Choć ładunek misji pozostaje tajny, wiadomo, że został wyniesiony na orbitę na zlecenie National Reconnaissance Office (NRO), czyli amerykańskiej agencji wywiadowczej zajmującej się satelitami rozpoznawczymi. Misja była częścią programu NSSL (National Security Space Launch), wspieranego przez Siły Kosmiczne USA. Jej celem było rozmieszczenie satelity związanego z bezpieczeństwem narodowym.
Tuż po wykonaniu głównego zadania, drugi stopień rakiety Falcon 9 przeprowadził standardowy manewr deorbitacyjny, a zarejestrowane zjawisko było efektem uwolnienia pozostałości ciekłych paliw. Można przypuszczać, że tego typu zjawiska będą pojawiać się coraz częściej w następnych latach, w miarę wzrostu liczby misji orbitalnych i aktywności komercyjnych firm kosmicznych.
Literatura dodatkowa:
- NROL-69, informacje na temat misji: https://www.nro.gov/Launches/launch-nrol-69 [dostęp 15.04.2025]
- Weiner S., Watch the Falcon 9 Rocket Leave a Trail of Glowing Clouds in the Sky, online: https://www.popularmechanics.com/space/rockets/a14493860/falcon-9-launch-video [dostęp 15.04.2025]
Marek Ples