Weird Science

Trochę inaczej czyli implozja

Czym jest implo­zja?

Wszy­scy znamy ter­min "eks­plo­zja". Implo­zja jest jej prze­ci­wieńs­twem ze względu na kie­ru­nek wybu­chu. Pod­czas niej następuje roz­prze­strze­nia­nie fali ude­rze­nio­wej w kie­runku do wew­nątrz, czyli odw­rot­nie niż w przy­padku eks­plo­zji. W cza­sie tego zja­wi­ska następuje nagłe zapa­da­nie się mate­rii w zamk­niętym obsza­rze:

Ilustracja

źródło: http://upload.wiki­me­dia.org/wiki­pe­dia/com­mons/e/ed/Explo­sion_and_implo­sion.svg, dostęp: 10.01.2012, zmo­dy­fi­ko­wano

Implo­zją jest w szcze­gól­no­ści zapa­da­nie się do wew­nątrz ścia­nek naczy­nia, wew­nątrz którego panuje wyso­kie pod­ci­śnie­nie.

Implo­zja towa­rzy­szy między innymi stłu­cze­niu żarówki próżn­io­wej lub kine­skopu. My zapre­zen­tu­jemy gwałt­owną implo­zję na przy­kła­dzie puszki po napoju gazo­wa­nym.

Wyko­na­nie!

Potrze­bu­jemy meta­lo­wej puszki po napoju gazo­wa­nym:

Do pustej puszki należy wlać nie­wielką ilość wody (na wyso­kość około 1cm). Następ­nie otwartą puszkę z wodą należy pod­grzać do wrze­nia. Można wyko­rzy­stać pal­nik spi­ry­tu­sowy, gazowy lub nor­malną kuchenkę.

Ostrze­że­nie: Należy uwa­żać ponie­waż w doświad­cze­niu występuje wysoka tem­pe­ra­tura. Opa­rze­nia wrzącą wodą lub gorącą parą wodną goją się trudno i długo! Autor nie bie­rze jakiej­kol­wiek odpo­wie­dzial­no­ści za wszel­kie mogące pow­stać szkody. Robisz to na wła­sne ryzyko!

Kiedy woda osiągnie tem­pe­ra­turę 100 stopni Cel­sju­sza to zacz­nie wrzeć. Ważnym szcze­gółem jest fakt, że para wodna jest cięższa od powie­trza, dzięki czemu zostaje ono wyparte z puszki, wew­nątrz której pozo­staje jedy­nie gorąca para wodna.

Ilustracja

Kiedy woda w puszce zacz­nie wrzeć powin­ni­śmy pozo­sta­wić ją jesz­cze parę minut na ogniu. W tym cza­sie przy­go­tujmy miseczkę z zimną wodą. Woda może być z kawałk­ami lodu, ponie­waż powinna być jak naj­ch­łod­niej­sza. Następ­nie chwy­tamy puszkę i szyb­kim zręcz­nym ruchem odw­ra­camy ją, po czym wkła­damy do zim­nej wody (dło­nie oczy­wi­ście należy chro­nić odpo­wied­nimi ręka­wi­cami och­ron­nymi, ja zasto­so­wa­łem zwy­kłe ręka­wice robo­cze). Oka­zuje się, że puszka zostaje zmiażdżona. Jest to naj­praw­dziw­sza implo­zja. Całe doświad­cze­nie może­cie zoba­czyć na moim fil­mie poni­żej:

Wyraźnie sły­chać trzask miażdżo­nej przez ciśnie­nie zew­nętrzne puszki. Poni­żej zdjęcie puszki po implo­zji w porów­na­niu ze zwy­kła puszką.

Wytłu­ma­cze­nie faktu zaj­ścia implo­zji w tym przy­padku jest pro­ste. Pod­czas wrze­nia wody w pusz­cze wew­nątrz gro­ma­dzi się gorąca para wodna, która wypiera powie­trze przez górny otwór. Po gwałt­ow­nym och­ło­dze­niu pary w miseczce skra­pla się ona. Ponie­waż w puszce oprócz pary wod­nej nie było pra­wie nic to wew­nątrz pow­staje pra­wie próżnia. Ciśnie­nie spada tak dalece, że woda zasy­sana do wew­nątrz nie nadąża wyrów­nać ciśnie­nia i puszka zostaje zmiażdżona przez ota­cza­jące ją ciśnie­nie atmos­fe­ryczne.

Życzę miłej i pou­cza­jącej zabawy:)

Lite­ra­tura dodat­kowa:

Marek Ples

Aa