Dlaczego jabłko nie zawsze jest słodkie?
Poniższy artykuł został opublikowany pierwotnie w czasopiśmie dla nauczycieli Biologia w Szkole (6/2016):
Przemiany cukrów w owocu rzekomym jabłoni
Botanik owocem nazwie organ występujący powstający z zalążni słupka u roślin okrytozalążkowych. Zawiera on nasiona, pełni wobec nich funkcje ochronne i ułatwia rozsiewanie [1]. Owoce takie, nazywane właściwymi, nie są jedynym ich rodzajem, ponieważ u wielu roślin analogiczne struktury powstają z udziałem innych części roślin niż jedynie słupek. Nazywamy je wtedy owocami rzekomymi, pozornymi lub szupinkowymi i występują one powszechnie w rodzinie różowatych Rosaceae, np. u poziomki Fragaria, maliny Rubus, ale też u jabłoni Malus, gruszy Pyrus i innych [2].
Rozwój owocu rozpoczyna się zwykle po zapyleniu kwiatu i zapłodnieniu, chociaż działając na roślinę odpowiednimi hormonami można też wywołać zawiązanie owocu mimo braku zapłodnienia [3].
Rozwój wspomnianych organów roślinnych jest skomplikowanym procesem. Zastanówmy się więc dziś nad jednym aspektem tego zjawiska. Wiemy, że dojrzałe owoce np. jabłka często mają słodki smak, podczas gdy niedojrzałe są kwaśne i cierpkie. Skrobia jest najważniejszym węglowodanem u roślin (jeśli chodzi o substancje zapasowe), które odkładają ją m.in. właśnie w owocach. Skrobia jest jednak całkowicie pozbawiona słodkiego smaku. Musi więc istnieć jakiś mechanizm odpowiedzialny za przekształcenie zawartej w owocach skrobi w produkty o słodkim smaku. W niniejszym artykule przedstawię prostą metodę, która umożliwia zbadanie przemian węglowodanów w dojrzewającym owocu na przykładzie jabłoni domowej Malus domestica.
Doświadczenie
By przekonać się o występowaniu skrobi w owocu jabłoni wykonamy próbę jodową.
Wiadomo, że wolny jod w kontakcie ze skrobią tworzy kompleks, którego barwa w zależności od stężenia może być niebieska, przez granatową, aż do prawie czarnej. Można się o tym przekonać w prosty sposób dodając do będącej praktycznie czystą skrobią mąki ziemniaczanej (Fot.1) nieco aptecznej jodyny.
W kontakcie jodyny ze skrobią ziemniaczaną natychmiast dochodzi do powstania ciemnogranatowego zabarwienia (Fot.2).
W doświadczeniach z owocami też można zastosować jodynę. Jej skład może być dwojaki:
- alkoholowy roztwór jodu
- wodny roztwór jodu w jodku potasu KI
Rozpuszczalność jodu w wodzie jest bardzo niska. Właśnie z tego powodu wykorzystuje się roztwory w alkoholu etylowym C2H5OH lub w wodnym roztworze jodku potasu KI, który pełni funkcję solubilizatora [4]. Do doświadczenia bardziej nadaje się wodny roztwór, który w mniejszym stopniu uszkadza tkanki roślinne. Odczynnik jodowy można sporządzić samodzielnie rozpuszczając w 200cm3 wody destylowanej 0,8g jodku potasu KI, a następnie 0,2g jodu I2 [5]. Uzyskany w ten sposób roztwór ma charakterystyczną czerwono-brązową barwę (Fot.3).
Tutaj ostrzeżenie: wolny jod jest toksyczny i może drażnić skórę oraz drogi oddechowe, podobnie jak jego roztwory. W kontakcie ze skórą i substancjami organicznymi pozostawia trudne do usunięcia plamy.
Do doświadczenia należy wybrać nieuszkodzone owoce dowolnej odmiany jabłoni domowej Malus domestica (Fot.4).
Najbardziej interesujące wyniki uzyskamy, jeśli wykorzystamy owoce będące na różnych etapach rozwoju. Poszukajmy więc owoców młodych, na kilku etapach pośrednich, a także dojrzałych.
Każde jabłko trzeba następnie przekroić w poprzek, na wysokości gniazda nasiennego (Fot.5).
Połówki owoców zanurzamy następnie w roztworze jodowym w sposób przedstawiony na Fot.6.
Po upływie 1-2 minut wyjmujemy owoc z roztworu (w tym celu przydatne jest pozostawienie szypułki), płuczemy pod bieżącą wodą i notujemy obserwacje. Przykładowy wynik doświadczenia przedstawia Fot.7.
Obraz wyłaniający się z analizy stopnia i sposobu wybarwiania tkanek owocu jabłoni w roztworze jodowym jest interesujący. W przypadku najmłodszych owoców (Fot.7A) możemy zauważyć, że zawierają one duże ilości skrobi co objawia się silnym granatowym zabarwieniem dużej części przekroju. Jaśniejszą barwę ma jedynie obszar wokół gniazda nasiennego. Wraz z dojrzewaniem owocu ilość zawartej w nim skrobi maleje (Fot.7B). Po pewnym czasie skrobia występuje już tylko w niewielkich obszarach zlokalizowanych pod skórką (Fot.7C). Dojrzały owoc nie zawiera już skrobi, co objawia się brakiem jakiegokolwiek wybarwienia (Fot.7D).
Za jadalne przyjmuje się owoce na etapie, w którym zawierają już bardzo niewielkie ilości skrobi, lub nie zawierają jej praktycznie wcale.
Wyjaśnienie
Skrobia jako wielocukier jest zbudowana wyłącznie z merów glukozy połączonych wiązaniami α-glikozydowymi. Jest główną substancją zapasową u roślin. W jej skład wchodzi mająca formę liniową amyloza (wyłącznie wiązania α-1,4-glikozydowe) i amylopektyna o budowie rozgałęzionej na skutek obecności dodatkowych wiązań α-1,6-glikozydowych [6]. Odkłada się w komórkach roślin w postaci ziaren o kształcie i wielkości zależnych od gatunku roślin. Ich średnica zawiera się zwykle w zakresie 0,5–100 µm [3].
W czasie doświadczenia udało się nam dowieść, że skrobia jest rzeczywiście magazynowana także w owocach. Jednak wraz z postępem dojrzewania ilość tego wielocukru wyraźnie maleje. Ostatecznie, w dojrzałym owocu skrobia już nie występuje.
Dzieje się tak za sprawą enzymów amylolitycznych czyli amylaz produkowanych w tkankach owocu. Katalizują one rozkład skrobi do glukozy. Podczas kolejnych przemian chemicznych część cząsteczek glukozy przekształca się w fruktozę oraz sacharozę. Zarówno glukoza, jak i fruktoza oraz sacharoza wywołują uczucie słodkości, dzięki czemu razem z innymi związkami (np. kwasami organicznymi) powodują powstanie charakterystycznego smaku owocu.
Przypomnieć należy, że podobne enzymy są wytwarzane także w organizmach zwierzęcych. Obecna w ślinie amylaza (nazywana też ptialiną) wydajnie rozkłada skrobię do maltozy i dekstryn [7]. Dowodzi tego sytuacja przedstawiona na Fot.8. Roztwór skrobi (Fot.8A) barwi się pod wpływem jodu na ciemnogranatowo (Fot.8B). Dodatek amylazy ślinowej powoduje jednak rozkład wielocukru i w efekcie brak granatowego zabarwienia (Fot.8C) [8].
Oczywiście w owocach zachodzi też więcej procesów i są one silnie zróżnicowane. Poza przedstawionymi tutaj przemianami cukrów można też z łatwością zauważyć zmiany barwy owoców w trakcie ich dojrzewania, co wyraźnie widać na przykładzie maliny Rubus (Fot.9). Zaznaczę, że momenty wykonania obu fotografii dzieli jedynie 8 godzin.
Na barwę skórki owocu i jego miąższu ma wpływ rozmieszczenie, a także stężenie różnego rodzaju barwników, w tym chlorofili, antocyjanów i karotenoidów [9].
Literatura:
- [1] Przywara L., Owoc, w: Otałęga Z. (red), Encyklopedia biologiczna, Tom VIII, Agencja Publicystyczno-Wydawnicza Opres, Kraków, 1999, str. 30-33 powrót
- [2] Podbielkowski., Botanika, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 1994 powrót
- [3] Ozga J. A., Reinecke D. M., Hormonal Interactions in Fruit Development, Journal of Plant Growth Regulation, 2003, 22 (1), str. 73–81 powrót
- [4] Janicki S., Fiebig A., Sznitowska M., Achmatowicz T., Farmacja stosowana: podręcznik dla studentów farmacji, Wydawnictwa Lekarskie PZWL, Warszawa, 2003 powrót
- [5] Sękowski S., Pierwiastki w moim laboratorium, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogicznie, Warszawa, 1989, str. 151-153 powrót
- [6] Leszczyński W., Skrobia – surowiec przemysłowy, budowa i właściwości, Zeszyty Problemowe Postępów Nauk Rolniczych, 2004, 500 (500), str. 69–98 powrót
- [7] Konturek S., Fizjologia układu trawiennego, Wydawnictwa Lekarskie PZWL, Warszawa, 1985 powrót
- [8] Ples M., Enzymy - biologiczne katalizatory, Chemia w Szkole, 3 (2016), Agencja AS Józef Szewczyk, str. 6-11 powrót
- [9] Rejman A., Pomologia, Państwowe Wydawnictwa Rolnicze i Leśne, Warszawa, 1976 powrót
Autorem fotografii jest Marek Ples.
Marek Ples