Miniaturowy odbiornik radiowy bez układów scalonych
English version is here |
Moje zainteresowanie elektroniką rozwijało się od wczesnych lat dzieciństwa, a jednym z pierwszych zagadnień, które przyciągnęły moją uwagę, była technika radiowa. Naturalnym krokiem w pogłębianiu tej pasji było skonstruowanie własnego odbiornika radiowego. Początkowo eksperymentowałem z podstawowymi układami detektorowymi, które nie zawierały nic więcej niż tylko diodę, obwód rezonansowy, antenę, uziemienie i słuchawkę wysokoomową. Uważam, że prace nad tego typu rozwiązaniami - mimo ograniczonej czułości oraz niewielkiej selektywności odbioru - miały dużą wartość, ponieważ zafascynowały mnie i zachęciły do dalszego zgłębiania elektroniki.
Współczesna technologia radiowa osiągnęła poziom, który umożliwia konstrukcję miniaturowych odbiorników FM o wysokiej jakości sygnału i dodatkowych funkcjonalnościach, takich jak dekodowanie informacji RDS (eng. Radio Data System). Odbiorniki takie bywają naprawdę miniaturowe - Fot.1 ukazuje układ scalonego odbiornika radiowego RDA5807 o wymiarach zaledwie 11x11x2 mm.
Odbiorniki takie, dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii cyfrowych, charakteryzują się wysoką selektywnością, stabilnością odbioru oraz możliwością automatycznego strojenia i cyfrowego przetwarzania sygnału. Mimo tego, budowa własnego odbiornika radiowego pozostaje istotnym doświadczeniem dla osób zgłębiających zagadnienia związane z techniką radiową i elektroniką.
Bez układów scalonych?
Chociaż współczesne odbiorniki radiowe wykorzystują zaawansowane rozwiązania cyfrowe, to podstawowe zasady odbioru sygnałów radiowych pozostają niezmienne i budowa prostego odbiornika pozwala lepiej zrozumieć fundamentalne zjawiska w tej dziedzinie. Dlatego uważam, że warto zbudować samodzielnie prosty odbiornik radiowy, nawet jeśli jego możliwości będą mniejsze niż ma to miejsce w przypadku nowoczesnych konstrukcji.
Główne założenia techniczne proponowanej przeze mnie konstrukcji obejmują:
- Odbiór sygnału modulowanego amplitudowo (AM, ang. Amplitude Modulation) - prosta konstrukcja
- Układ refleksowy - wysoka czułość przy niskiej komplikacji układu
- Wykorzystanie anteny ferrytowej - niewielkie wymiary
- Wykorzystanie tanich i powszechnie dostępnych elementów
- Odsłuch za pomocą typowych słuchawek dousznych
Kluczowym aspektem prac było zastosowanie układu refleksowego, w którym ten sam układ tranzystorowy pełni podwójną funkcję: wzmacnia zarówno sygnał wysokiej częstotliwości (w.cz.), jak i niskiej częstotliwości (m.cz.). Pozwoliło to na optymalizację układu poprzez ograniczenie liczby niezbędnych komponentów (Rys.1), co sprzyjało miniaturyzacji konstrukcji oraz uproszczeniu prac mechanicznych.

Aby zbudować opisywany odbiornik radiowy, trzeba zgromadzić elementy z poniższej listy:
- T1, T2, T3: BC546
- R1: 15kΩ
- R2: 2kΩ
- R3: 150kΩ (30-300kΩ)
- C1: 150pF
- C2: 100nF
- C3: 100uF
- Cr: według opisu
- D1: AAO152
- Sl: ~16-32Ω
- L1, L2: na rdzeniu ferrytowym, według opisu
Jak widać, w układzie zastosowane zostały tranzystory bipolarne NPN typu BC546. Są to co prawda tranzystory przeznaczone raczej do pracy przy niższych częstotliwościach, ale ich wykorzystanie daje dobre rezultaty. Rezystor sprzężenia zwrotnego R3 należy dobrać eksperymentalnie w podanych granicach, tak by odbiór był jak najwyraźniejszy, przy jak najniższych poziomie szumów.
Bardzo ważnym elementem odbiornika jest detektor, ponieważ to on wydziela sygnał niskiej częstotliwości (akustyczny) z sygnału radiowego wysokiej częstotliwości. W tej roli wykorzystano tutaj diodę germanową AAO152, charakteryzującą się niższym napięciem przewodzenia - a więc i zdolnością do detekcji słabszych sygnałów - niż powszechnie dziś wykorzystywane w elektronice diody krzemowe.
Elementem odbiornika decydującym o odbieranej przez niego częstotliwości jest obwód rezonansowy, składający się w tym przypadku z cewki L1 oraz kondensatora Cr. W Polsce z modulacją AM jest nadawany sygnał I Programu Polskiego Radia na częstotliwości 225kHz z Radiowego Centrum Nadawczego w Solcu Kujawskim. Wiedząc, że częstotliwość f równoległego obwodu rezonansowego wyraża się wzorem
przy założonej wartości pojemności C możemy łatwo wyznaczyć potrzebną wartość indukcyjności L i odwrotnie. Przykładowo, dla f=225kHz i Cr=100pF, otrzymamy L1=5mH. Znając wartość AL posiadanego rdzenia ferrytowego można wyznaczyć potrzebną ilość zwojów. Jeśli jednak nie znamy tej wartości, to można skorzystać z miernika indukcyjności wchodzącego w skład przyrządu uniwersalnego. Zamiast Cr o stałej wartości możemy też zastosować kondensator zmienny, co pozwoli na dokładniejsze strojenie odbiornika lub poszukiwanie także innych stacji, głównie zagranicznych. W moim przypadku cewka L1 posiada 120 zwojów drutem emaliowanych o średnicy 0,12mm.
Jeśli chodzi o cewkę L2 sprzęgającą obwód rezonansowy z detektorem, to jej parametry nie są krytyczne - u mnie jest to 20 zwojów drutu emaliowanego o średnicy 0,2mm.
Obie cewki powinny zostać nawinięte jednowarstwowo, zwój przy zwoju w tym samym kierunku. Jako izolację między uzwojeniami i rdzeniem można wykorzystać papier lub taśmę izolacyjną. Cewki nawinięto na miniaturowym rdzeniu ferrytowym o długości nieco ponad 4cm i średnicy 0,6cm (Fot.3). Jeśli nie zależy nam na miniaturyzacji, to oczywiście mozna zastosować większy rdzeń, co zapewni lepsze warunki odbioru.
Cały układ zmontowałem na niewielkim fragmencie uniwersalnej płytki drukowanej, na której znalazło się miejsce także dla gniazdka typowych słuchawek o niskiej impedancji (16-32Ω), włącznika oraz niewielkiego ogniwa alkalicznego o napieciu 1,5V (Fot.4). Obie słuchawki są połączone szeregowo.
Po uruchomieniu układu w słuchawkach powinien być słyszalny delikatny głośny szum, zaś po dostrojeniu do stacji głośno i wyraźnie nadawana audycja. Gdyby poziom szumu był zbyt duży, to warto poeksperymentować z wartością opornika R3. Trzeba pamiętać, że antena ferrytowa ma kierunkową charakterystykę, aby więc uzyskać najlepsze efekty należy ją ustawić odpowiednio w stosunku do kierunku na stację nadawczą. Całe urządzenie z łatwością mieści się w pudełku zapałek (Fot.5).
W celu przeprowadzenia testów funkcjonalnych urządzenia, przeanalizowałem jego działanie w różnych warunkach otoczenia. W środowisku otwartym odbiór sygnału był wyraźny i stabilny, natomiast w zamkniętych pomieszczeniach zauważalne były silne zakłócenia pochodzące od urządzeń elektronicznych, takich jak komputery, telefony komórkowe czy monitory LCD. Oczywiscie możliwe jest korzystanie z odbiornika w pomieszczeniach, trzeba go tylko umieszczać w oddaleniu od źródeł zakłóceń.
Aby ukazać jakość dźwięku jakiej można się spodziewać po poprawnie zbudowanym i zestrojonym odbiorniku, przedstawiam poniżej nagranie fragmentu audycji:
Dźwięk nagrałem przykładając mikrofon do słuchawki podłączonej do odbiornika.
Konstrukcja nawet tak nieskomplikowanego w budowie i działaniu odbiornika radiowego jest doskonałym sposobem na zafascynowanie, a następnie pogłębienie wiedzy z zakresu techniki oraz elektroniki analogowej. W dobie wszechobecnych urządzeń cyfrowych warto wrócić do podstaw, a odbiór fal radiowych na urządzeniu własnej konstrukcji dostarcza też mnóstwo satysfakcji.
Literatura dodatkowa:
- Janeczek A., Wakacyjny miniodbiornik AM, Elektronika dla Wszystkich, 8, 1997, str. 62-63
- Ellingson S. W., Radio Systems Engineering, Cambridge University Press, 2016, str. 16-17
- Harman P. M., The Natural Philosophy of James Clerk Maxwell, Cambridge University Press, 1998, str. 6
Marek Ples