Weird Science

Mgławica Meduza (Abell 21)

English ver­sion is here

Choć ich nazwa może być myląca, mgła­wice pla­ne­tarne nie mają nic wspól­nego z pla­ne­tami. W rze­czy­wi­sto­ści są to fascy­nu­jące obiekty astro­no­miczne w for­mie świe­tli­stych obło­ków gazu pow­sta­łych w końc­o­wej fazie życia mało­ma­syw­nych gwiazd podob­nych do naszego Słońca. Kiedy taka gwiazda zużyje swoje paliwo jądrowe, zrzuca zew­nętrzne war­stwy, pozo­sta­wia­jąc po sobie gorące jądro. To ono, jako biały karzeł, emi­tuje pro­mie­nio­wa­nie ultra­fio­le­towe, które joni­zuje ota­cza­jący gaz, powo­du­jąc jego świe­ce­nie. Efek­tem tego pro­cesu są wła­śnie mgła­wice pla­ne­tarne - kolo­rowe i często (cho­ciaż nie zaw­sze) odz­na­cza­jące się pewną swo­i­stą syme­trią struk­tury widoczne na nie­bie jako deli­katne, roz­pro­szone obłoki świa­tła.

Jed­nym z cie­kaw­szych przy­kła­dów tej klasy obiek­tów jest Mgła­wica Meduza, znana rów­nież jako Abell 21 lub Sh 2-274. Znaj­duje się w gwiaz­do­zbio­rze Bliźn­iąt Gemini, tuż przy gra­nicy z Małym Psem Canis Minor.

Mgła­wica Meduza została odkryta w 1955 roku przez ame­ry­kańs­kiego astro­noma George’a Abella i wpi­sana do jego kata­logu mgła­wic pla­ne­tar­nych jako obiekt nr 21. Przez pewien czas, aż do lat 70. XX wieku, uwa­żano ją za pozo­sta­łość po wybu­chu super­no­wej. Dopiero dokład­niej­sze obser­wa­cje spek­tro­sko­powe i ana­liza struk­tury wyka­zały, że jest to kla­syczna, choć bar­dzo stara mgła­wica pla­ne­tarna.

Jej potoczna nazwa nawiązuje do postaci z mito­lo­gii grec­kiej: potwora o wężo­wych wło­sach, którego spoj­rze­nie zamie­niało ludzi w kamień.

Obser­wa­cje

30.01.2025, około godziny 21:00 - Jaworzno
Warunki: miej­skie, wysoki poziom zanie­czysz­cze­nia świa­tłem

Mgła­wica Meduza znaj­duje się w odle­gło­ści około 1500 lat świetl­nych od Ziemi, a jej roz­miar sza­co­wany jest na impo­nu­jące 4 lata świetlne. Mimo swo­jej roz­le­gło­ści, mgła­wica posiada bar­dzo niską jasność powierzch­niową, co spra­wia, że jej obser­wa­cje są trudne - wymaga ciem­nego nieba i czu­łych detek­to­rów. Jak jed­nak udo­wad­nia poniższa foto­gra­fia, przy zasto­so­wa­niu odpo­wied­nich metod, jest to możl­iwe nawet z tere­nów miej­skich.

Pod względem ewo­lu­cyj­nym, Mgła­wica Meduza repre­zen­tuje zaa­wan­so­wane sta­dium roz­woju mgła­wicy pla­ne­tar­nej. Jej struk­tura jest już czę­ściowo roz­pro­szona w prze­strzeni między­gwiaz­do­wej, a cen­tralna gwiazda zdążyła prze­ksz­tałcić się w bia­łego karła. Świa­tło tego gorącego jądra nadal zasila joni­za­cję ota­cza­jącego gazu, jed­nak cza­sem mgła­wica staje się coraz mniej widoczna.

Mgła­wica Meduza jest jed­nym z naj­cie­kaw­szych przy­kła­dów późnej fazy życia gwiazd mało­ma­syw­nych. Jej roz­miar, skom­pli­ko­wana struk­tura i niska jasność czy­nią z niej wdzięczny, choć wyma­ga­jący obiekt dla pasjo­na­tów astro­no­mii. Wciąż pozo­staje sym­bo­lem tego, jak piękne i zło­żone mogą być pro­cesy zacho­dzące pod koniec życia gwiazd. Zer­ka­jąc na nią przez tele­skop, patrzymy nie tylko na obiekt astro­no­miczny, ale też na ulotne echo gwiezd­nej prze­miany, w której wyniku uwol­niona mate­ria może dać początek kolej­nym gwiaz­dom.

Na foto­gra­fii jest widoczna także gro­mada otwarta NGC 2395. Odkrył ją Wil­liam Her­schel 16 marca 1784 roku. Znaj­duje się w odle­gło­ści ok. 1670 lat świetl­nych od Słońca.

Para­me­try foto­gra­fii 1:

  • suma­ryczny czas eks­po­zy­cji: 180 minut (stack 90 kla­tek RAW po 120s, z wyko­rzy­sta­niem odpo­wied­niej ilo­ści kla­tek typu dark, bias i flat)
  • ISO: 1600
  • apa­rat foto­gra­ficzny Canon EOS 600D
  • refrak­tor ach­ro­ma­tyczny Mes­sier AR-152S (w ogni­sku głów­nym, z fil­trem redu­ku­jącym zanie­czysz­cze­nie świa­tłem)
  • sta­tyw: gło­wica para­lak­tyczna, wyko­rzy­stano auto­gu­i­ding.

Lite­ra­tura dodat­kowa:

Marek Ples

Aa